Spotkanie z okazji Narodowego Dnia Pamięci Zolnierzy Wyklętych
Hołd i pamięć
1 marca o godz. 15.30 przy pomniku Żołnierzy Wyklętych, w czwartą
rocznicę Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych Zarząd Komitetu PiS Gminy Wyszków
zorganizował uroczyste spotkanie. Ceremonię poprowadził szef struktur gminnych
PiS-u - Eugeniusz Zaremba. W tej ważnej uroczystości uczestniczyli m.in. przedstawiciele
Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Rajski Ptak z prezesem Koła
Józefem Stanisławem Roguszewskim, harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego, Waldemar
Sobczak Przewodniczący Zarządu Powiatowego PiS, szefowie komitetów terenowych
PiS-u, mieszkańcy Wyszkowa oraz sympatycy i członkowie PiS-u. Po przywitaniu gości
Przewodniczący udzielił głosu Adamowi Mickiewiczowi, historykowi, który
przybliżył dzieje Żołnierzy Wyklętych. Przytaczamy wypowiedz w całości:
„Mamy zaszczyt dziś, w dniu oficjalnie poświęconym
Żołnierzom Wyklętym, stanąć przed pomnikiem, który upamiętnia ofiary okresu
powojennych represji na ziemi wyszkowskiej. Choć wymieniono tu z imienia i
nazwiska kilkanaście osób, to monument odsłonięty przed niemal pięciu laty
poświęcony jest wszystkim, którzy mieli odwagę sprzeciwić się nowej,
komunistycznej władzy. Sprzeciw ten dotyczył niezgody na system narzucony i gwarantowany przez
wojska sowieckie. Obraz i rozmiary tego ruchu, choć przez lata zakłamywane,
budzą podziw – tuż po wojnie w antykomunistycznej konspiracji było nawet ćwierć
miliona ludzi, a walkę partyzancką prowadziło kilkadziesiąt tysięcy osób, tj.
mniej więcej tyle samo ile w okresie największego nasilenia szczególnie
wspominanego obecnie powstania styczniowego. Ruch ten symbolizują skróty – WiN,
NSZ, NZW, ROAK. Lała się wówczas bratnia krew po obydwu stronach barykady.
Wielu, którzy ośmielili się działać w duchu patriotyzmu i oporu wobec
bolszewickich porządków spotkał los symbolizowany przez umieszczoną na tablicy
listę. Ginęli od kul w czasie obław (ostatnia – we wrześniu 1951 roku) lub w
kaźniach UB. Wśród wymienionych znajdują się osoby związane z konspiracją
powojenną, którą do przełomu lat 40. i 50. kojarzono z osobą Jana Kmiołka, noszącego
wiele pseudonimów, a wśród nich „Wir” i „Fala”. Człowiek ten, mimo braku
większego doświadczenia i wiedzy oraz mimo faktu, iż pod koniec musiał działać
w zupełnej izolacji od struktur zwierzchnich, stłamszonych przez aparat UB,
przez wiele lat utrzymywał potężne struktury konspiracyjne. Jest znamienne, że jednym
z motywów ich działania był sprzeciw wobec stosowanych przez aparat
bezpieczeństwa metod, w tymi aresztowania, najohydniejsze metody tortur oraz
rozbudowa systemu agentury. Bardzo rożne były motywy donosicielstwa, do którego
skłaniano, a często zmuszano ludzi, którzy nierzadko mieli wcześniej wielkie
zasługi dla ruchu oporu. Właśnie m.in. tego typu osoba (ps. „Marek”) okazała
się zdrajcą na usługach UB, który doprowadził do rozbicia w 1951 roku
konspiracji zlokalizowanej w okolicach Rząśnika, Leszczydołu, Długosiodła i
innych miejscowościach Puszczy Białej. Przechowywany obecnie w IPN materiał archiwalny
oraz świadectwo żyjących jeszcze świadków, wśród nich pana Mariana
Czajkowskiego ps. „Dym”, przeczy wytworzonemu po wojnie stereotypowi „bandytyzmu”;
nie można tym ludziom odmówić ideowych pobudek oraz hartu ducha powiązanego z
poczuciem godności i patriotyzmu. Ostatnio podnoszą się głosy, z pewnością uzasadnione,
by zamienić określenie Żołnierze Wyklęci, na – Żołnierze Niezłomni. Bo
rzeczywiście w warunkach powojennych należało wykazać się niezłomnością, by
prowadzić - wbrew powszechnej wówczas postawie pacyfizmu i uległości - otwartą
walkę z narzuconym Polsce reżimem, który był w stanie wydzielić potężne siły i
środki dla dławienia nastrojów patriotycznych. Dobrze jest, że we współczesnej narracji
historycznej możemy mówić otwarcie o tamtych czasach i ludziach. Spłacamy tym
samym dług zaciągnięty w ciągu półwiecza zakłamania, a często milczenia”.
Wiersz własnego autorstwa poświęcony z Żołnierzom Wyklętym
zarecytował wachmistrz Mieczysław Joniuk.
Ks. dziekan Zbigniew Golan w swoim wystąpieniu również
nawiązał do tego ważnego święta, a następnie poprowadził modlitwę w intencji
poległych Żołnierzy Wyklętych. Zwieńczeniem uroczystości było złożenie kwiatów
i zapalenie zniczy przez delegacje Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej,
Związku Harcerstwa Polskiego i PiS-u.